O szukaniu własnej drogi w fotografii kobiecej.

W tym tygodniu jesteśmy z wizytą u Kasi w Poznaniu, w jej przepięknym i klimatycznym studio w kamienicy.

Mini sesje... Za wcześnie? ;) Może na te świąteczne tak, ale same mini sesje mogą się pojawiać przez cały rok... a nawet czasem powinny. W tym artykule próbuję pokazać nieco inne oblicze ‘minisów’, jestem ciekawa co myślicie o takim podejściu?

Dzisiejszy wpis jest z kategorii motywacyjno-edukacyjnych. Z jednej strony, chciałabym pokazać wam prosty i szybki sposób na użycie światła górnego, używając tego, co macie w studiu pod ręką. Dodatkowo, mam nadzieję, że rezultaty tej sesji będą motywacją dla wszystkich, którzy nie dysponują budżetem pozwalającym na zakup sprzętu z najwyższej półki czy najnowszych gadżetów, bez nich też można być dobrym fotografem!

W dzisiejszym wpisie chciałabym obalić dwa mity, pierwszy, że rozmiar nie ma znaczenia, a drugi, że większy jest lepszy. Tak naprawdę rozmiar jest kwestią upodobań oraz oczekiwań… w stosunku do światła, oczywiście.

Tym razem odwiedziliśmy Agnieszkę Tunnissen z PhotoArt Studio w jej studiu w Hörby, w południowej Szwecji.

Agnieszka nie tylko oprowadziła nas po swoim studiu, ale podzieliła się też z nami swoją niesamowicie inspirującą historią.

Dzisiaj pokażę wam, jak dużą różnicę mogą sprawić niewielkie zmiany ustawiania modyfikatora względem modela oraz zachęcić do tego, aby eksperymentować w studiu i bawić się światłem studyjnym!

Czy wiecie, jak duży wpływ na zdjęcie ma odległość światła studyjnego/modyfikatora od tła?

Świecenie błyskiem to tak jak pieczenie ciast, najważniejsze są rozumienie składników, precyzja i dokładność.

Ustawienie światła idealne do portretów, klasycznych ujęć, kiedy chcę osiągnąć dramatyzm, głębię i trójwymiarowość.
Plus mała wskazówka do sesji ciążowych :)

Pozwól, że zdradzę Ci mały trik: zmieniając kierunek padania światła na modela możesz diametralnie zmienić wygląd zdjęcia.

W tym tygodniu jesteśmy z wizytą u Sarah Kate w jej przepięknym studiu w Londynie.

Uwielbiam białe okno, ale muszę szczerze przyznać, że beżowe też mnie zauroczyło i chyba zostanie ze mną na dłużej :) Jest bardzo nastrojowe, z przepięknym światłocieniem, cudownymi tonami i podkreśloną głębią.

Wbrew pozorom, fotografowanie niesiedzących niemowlaków wcale nie musi być trudne. Niesiedzący maluch na sesji też nie oznacza, że ilość póz możliwych do zrobienia będzie ograniczona, a galeria z sesji wyjdzie mało różnorodna!

Jeden z najczęściej pojawiających się problemów fotografów, to klienci nie słuchający ich rad dotyczących stylizacji przy kompletowaniu garderoby do sesji.

Dziś będzie trochę o minimaliźmie. Ale zaskoczę Was, bo wcale nie chodzi o stylistykę! Minimalistyczne podejście do sesji, to nie tylko prosta stylizacja, to również sposób przeprowadzania sesji.

Piękno światła studyjnego polega na tym, że mamy nad nim 100% kontrolę i możemy mu nadawać kształt zgodny z naszą wizją. I to właśnie światło pozwala nam regulować intensywność cieni.